Dziś stacje ładowania samochodów elektrycznych postawione przy farmach fotowoltaicznych nie są jeszcze powszechnym rozwiązaniem. Jednak właściciele solarnych instalacji coraz częściej dostrzegają, że dzielenie się zgromadzoną energią z kierowcami aut zeroemisyjnych to idealne uzupełnienie ich modelu biznesowego.
O tym, że farmy fotowoltaiczne przynoszą realne zyski, najlepiej wiedzą ich właściciele. Transformacja energetyczna, w którą wpisują się zarówno inwestycje skupione na pozyskiwaniu i przetwarzaniu energii słonecznej, jak i rozwój elektromobilności, zwiększa zainteresowanie tego typu przedsięwzięciami. Inwestorów przekonują również dodatkowe możliwości przyspieszenia zwrotu z inwestycji i zwiększenia zysków. Jedną z nich jest mariaż farm PV ze stacjami ładowania DC.
- Kluczowym argumentem przemawiającym za montażem stacji ładowania w sąsiedztwie farmy PV jest to, właściciel optymalizuje marżę na sprzedaży usług ładowania poprzez wykorzystanie tańszej energii, którą produkuje na farmie - mówi Jan Trzeciakowski, sales & marketing manager Elocity. - Znacząco podnosi to ROI i przyspiesza zwrot z inwestycji w stację EV, jednocześnie zwiększając zyski płynące z farmy - zaznacza Trzeciakowski.
Tańsze ładowanie na stacji przy farmie PV
Korzystanie ze stacji ładowania w sąsiedztwie farm fotowoltaicznych to również spora oszczędność dla posiadaczy aut zeroemisyjnych. Dzięki oprogramowaniu Elocity do zarządzania stacjami ich właściciel może modyfikować ceny w zależności od operacji słonecznej. To rozwiązanie funkcjonuje m.in. w Poddubówku koło Suwałk przy farmie fotowoltaicznej, należącej do firmy Kazbud.
- Patrząc na wyniki pilotażowego wdrożenia, widać, że z jednej strony w miesiącach słonecznych rośnie zainteresowanie kierowców ładowaniem swoich aut przy farmach fotowoltaicznych. Z drugiej strony właściciel stacji w tym okresie może sprzedawać energię drożej niż na giełdzie i z większym zyskiem - mówi Jakub Górski, dyrektor rozwoju biznesu Coral, firmy specjalizującej się m.in. w projektowaniu kompleksowych instalacji fotowoltaicznych. - Jednocześnie ta “drożej sprzedana energia” jest tańsza dla użytkowników aut elektrycznych w stosunku do innych komercyjnych stacji. Wszyscy uczestnicy rynku zyskują - dodaje Górski.
Dalej od drogi, bliżej do oszczędności
Rozwiązanie doceniają nie tylko właściciele farm fotowoltaicznych, ale także kierowcy aut elektrycznych. I co ważne, przeszkodą dla nich wcale nie musi być fakt, że ze względu na swoją powierzchnię farmy PV zwykle zlokalizowane są w oddaleniu od głównych dróg. Jak się okazuje, magnesem jest bowiem bardzo atrakcyjna cena ładowania oraz możliwość korzystania z szybkich stacji DC. To oferta, która sprawdza się szczególnie w regionach turystycznych. Jeśli farma fotowoltaiczna ze stacjami EV nie jest oddalona od głównej drogi o więcej niż 10 km, chętnie korzystają z nich nie tylko mieszkańcy, ale przede wszystkim turyści.
- W dobrym, słonecznym sezonie, przy odpowiednio zoptymalizowanych stawkach za ładowanie, zwrot z inwestycji w budowę stacji ładowania przy farmie PV skróci się co najmniej o rok w porównaniu z tymi umiejscowionymi tradycyjnie - szacuje Jan Trzeciakowski.
Warto zaznaczyć, że stacja ładowania działająca w oparciu o technologię Elocity jest widoczna w aplikacji firmy, z której korzysta już tysiące kierowców. Dodatkowo dzięki roamingowi stacje są dostępne m.in. posiadaczy najpopularniejszych kart flotowych Shell Card EV i DKV Fleet Card +Charge oraz aplikacji takich jak Kia Recharge czy Shell Recharge. To przekłada się na komfort kierowców, którzy nie muszą pobierać dodatkowych aplikacji.